Jesienne spotkania z poezją- Jonasz Kofta.
Jesień nastraja nas melancholijnie. Stajemy się bardziej nostalgiczni i wyciszeni, dlatego chcielibyśmy wykorzystać ten moment i przybliżać czytelnikom sylwetki naszych ulubionych poetów wraz z krótkimi fragmentami wierszy. Mamy nadzieję, że spodoba się Wam ta forma przedstawiania utworów naszych utalentowanych poetów.
Dzisiaj chcemy zaprosić na spotkanie z Jonaszem Koftą.
Jonasz Kofta – jaki był naprawdę, nie wie nikt. Kapryśny, trudny, o wielu twarzach, ale przede wszystkim dowcipny i błyskotliwy - taki pozostał Jonasz Kofta we wspomnieniach przyjaciół.
Chciał, żeby ludzie go kochali.
Urodził się 28 listopada 1942 w Mizoczu. Czasy wojny rodzina przeżyła na Wołyniu, potem przenieśli się do Wrocławia i kolejno do Łodzi i Poznania. Jonasz Kofta studiował na Wydziale Malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Literacko zadebiuował w 1966 roku na łamach czasopisma „Szpilki” utworami Hasło, Warsztat filozoficzny oraz O smutnych ludziach. W 1968 roku założył Kabaret pod Egidą – wraz z Janem Pietrzakiem i Stefanem Friedmannem. Przez kilkadziesiąt lat współpracy z Polskim Radiem stworzył wiele przebojów.
Wśród nich należy wymienić takie jak: Do łezki łezka, Jej portret, Pamiętajcie o ogrodach, Song o ciszy, Śpiewać każdy może, Taką cię wymyśliłem, Deszcz na jeziorach, Z tobą chce oglądać świat. Na przestrzeni lat piosenki z jego tekstami wykonywali najwybitniejsi polscy piosenkarze – Bogusław Mec, Marek Grechuta, Czesław Niemen, Stanisław Sojka czy Zbigniew Wodecki. Zmarł 19 kwietnia 1988 roku w Warszawie.
Wydawnictwo Prószyński i S-ka wydało biografię Jonasza Kofty - "Jego portret. Opowieść o Jonaszu Kofcie"- jest to historia, która poruszy serca fanów i pomoże zrozumieć naturę romantycznego artysty.
Kilka anegdot z życia artysty:
Jonasz Kofta, jak przystało na prawdziwego poetę bywając w restauracjach zapisywał na serwetkach to, co akurat mu przyszło do głowy. Jednocześnie pisał też teksty piosenek na zamówienie.
Ciekawa historia wiąże się z piosenką "Jej portret" , której słowa miał napisać do muzyki Włodzimierza Nahornego. Jego kompozycja krążyła między wieloma tekściarzami przez dwa lata.
U Kofty leżała przez pół roku. W końcu z pomocą przyszła mu żona. – Ja mu mówię, że jeżeli tytuł jest "Jej portret" to wie chyba, jakie są kobiety – opowiadała żona Kofty. – A on mówi, że nie wie. No to mówię mu: "Napisz o tym, że nie wiesz po prostu". I tym sposobem wreszcie usiadł i napisał tę piosenkę.
Żona była dla niego oparciem i wielokrotnie pierwszym recenzentem. – Mogliśmy być nie wiadomo jak skłóceni, ale jak on siadał do pisania i już coś kończył to potrafił mnie obudzić w nocy i wtedy nie byłam na niego obrażona – zdradzała Jaga Kofta. – Siadałam, czytałam, rozmawialiśmy na ten temat. Dopiero rano obrażałam się z powrotem.
Obok Wojciecha Młynarskiego i Agnieszki Osieckiej był jednym z lepszych tekściarzy, którzy słowa piosenek podnosili do rangi poezji. Jego przyjaciele wspominają, że potrafił spóźnić się na spotkanie czasem dwa tygodnie, albo i miesiąc. Takie zachowanie pozwalałoby sądzić, że nie szanował innych ludzi. W głębi duszy jednak jak każdy artysta szukał kontaktu ze swoimi odbiorcami. – Potrzebował i szanował wielbicieli, dlatego zawsze otaczała go świta: młodych, dla których był mistrzem, starych, dla których był przyjacielem, nauczycielem, hotelem, bankiem – zaznaczał Stefan Friedmann. – Ale dopuszczał do siebie tylko zdolnych, taki miał dziwny kaprys.
źródło: https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1102002,Jonasz-Kofta-%e2%80%93-jaki-byl-naprawde-nie-wie-nikt
Poniżej fragmenty trzech utworów, zapraszamy do lektury pełnych tekstów.
„Taką cię wymyśliłem” J. Kofta
„Jesteś tu przy mnie
Noc się chyli
Nad ranem bywa nieprawdziwie
Jesteś tu przy mnie
Trochę cię dziwi ,
że ja niczemu się nie dziwię……
„Trzeba marzyć” J. Kofta
Żeby coś się zdarzyło,
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć……
„Pamiętajcie o ogrodach” – J. Kofta
Bluszczem ku oknom
Kwiatem w samotność
Poszumem traw
Drzewem co stoi
Uspokojeniem
Wśród tylu spraw
Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton…….
Mamy nadzieję, że spodobały Wam wybrane fragmenty utworów, a to tylko maleńki wycinek z twórczości naszego poety. Kolejną autorką będzie Agnieszka Osiecka.